28 latek zatrzymany za malowanie graffiti na budynku transformatorowni w Mysłowicach

Policjanci z Mysłowic w ekspresowym tempie położyli kres twórczości nieudanego artysty ulicznego. We wtorkowy wieczór, tuż po godzinie dwudziestej, mundurowi patrolujący  osiedle w  Brzęczkowicach dostrzegli mężczyznę, który bezceremonialnie ozdabiał elewację transformatorowni przy ulicy Ziętka. Zatrzymanie nastąpiło w momencie, gdy sprawca, wyposażony w kilka puszek sprayu, tworzył graffiti nawiązujące do jednego ze śląskich klubów piłkarskich.

 

 

Na miejscu funkcjonariusze zabezpieczyli farby i przystąpili do dokumentowania zdarzenia. Właściciel obiektu wycenił straty na kwotę dwóch tysięcy złotych. Niecodzienne malunki na betonowej ścianie zakłóciły spokój okolicy i stały się powodem nie tylko materialnych szkód, lecz również społecznego oburzenia.

Zatrzymanym okazał się 28-letni mieszkaniec Mysłowic. Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów i tłumaczył, że chciał w ten sposób wyrazić swoje emocje związane z lokalną piłką nożną. Przedstawiono mu zarzut zniszczenia mienia. Grozi mu nawet pięcioletnia kara pozbawienia wolności.

Choć graffiti często bywa postrzegane jako element miejskiej kultury, w świetle prawa bez zgody właściciela staje się aktem wandalizmu. Funkcjonariusze przypominają, że ochrona mienia stanowi jeden z priorytetów ich służby. Każda próba bezprawnej ingerencji w przestrzeń publiczną spotyka się z zdecydowaną reakcją organów ścigania.

Ostateczny wyrok w sprawie 28-latka wyda są.  Niezależnie od rozstrzygnięcia, sprawa ta może stać się przestrogą dla innych miłośników sztuki ulicznej, którzy zapominają, że granica między kreatywnością a łamaniem prawa bywa niezwykle cienka.

gm

źródło: Policja Mysłowice

0 0 głosów
Ocena artykułu
Subskrybcja
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy najwięcej głosów
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze
Scroll to Top