Policjanci z mysłowickiej patrolówki zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy pobili 48-letniego mieszkańca Mysłowic. Mężczyzna w wyniku odniesionych obrażeń zmarł. Wczoraj Sąd Rejonowy w Mysłowicach zadecydował, że najbliższe trzy miesiące spędzą oni w areszcie. Za pobicie ze skutkiem śmiertelnym grozi im do 10 lat więzienia.
W poniedziałek około 7.30 do mysłowickiej komendy wpłynęło zgłoszenie o nieprzytomnym mężczyźnie leżącym w podwórzu jednej z kamienic w dzielnicy Rymera. Po przyjeździe na miejsce policjanci z refaratu patrolowo-interwencyjnego zastali na miejscu ratowników medycznych, którzy udzielali pomocy 48-letniemu mysłowiczaninowi. Reanimacja mężczyzny nie przyniosła jednak efektów.
Mundurowi natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawców pobicia mężczyzny. Ślady na klatce schodowej zaprowadziły ich do jednego z mieszkań, w którym 48-letni lokator wspólnie z 37-letnim kolegą, próbowali posprzątać ślady bójki. Jak się okazało, mężczyźni pili alkohol z pobitym 48-latkiem. W trakcie libacji doszło pomiędzy nimi do sprzeczki, która zakończyła się tragicznie. Mężczyźni pobili współbiesiadnika, a gdy zorientowali się, w jakim jest stanie, wynieśli go na podwórze i rozpoczęli sprzątanie mieszkania.
Mieszkańcy Mysłowic zostali zatrzymani i doprowadzeni do policyjnego aresztu, skąd po wytrzeźwieniu trafili do mysłowickiej prokuratury. Usłyszeli oni zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Wczoraj Sąd Rejonowy w Mysłowicach zadecydował, że najbliższe trzy miesiące spędzą oni w tymczasowym areszcie. Za pobicie ze skutkiem śmiertelnym grozi im kara do 10 lat więzienia.
Źródło: KMP Mysłowice