Interwencja na stawie Hubertus

W dniu dzisiejszym na stawie Hubertus miała miejsce interwencja straży pożarnej z uwagi na prawdopodobieństwo zagrożenia dla ptaka. Służby wezwane zostały przez zaniepokojoną mieszkankę Mysłowic.

 

Pani Katarzyna spacerując przed godziną 14.00 wokół stawu Hubertus zauważyła samotnego łabędzia, co zwróciło jej uwagę z dwóch powodów – zazwyczaj ptaki przebywały tam w większej grupie, co zaobserwowała podczas dotychczasowych spacerów, a ponadto łabędź bardzo długo pozostawał bez ruchu.

« z 2 »

Podejrzewając, że może ma problemy z wydostaniem się np. z pęknięcia w lodzie lub że może przymarzł do lodu, zadzwoniła pod numer alarmowy, w efekcie czego została wezwana straż pożarna wraz z łodzią ratunkową. Po szybkiej interwencji dwóch strażaków, którzy zbliżyli się do łabędzia poruszając się po lodzie – jednocześnie dbając i o swoje bezpieczeństwo – okazało się, że ptakowi nic nie grozi, bo na ich widok wstał i się oddalił.

Tu należy pochwalić postawę pani Katarzyny, której jak widać los zwierząt w okresie zimowym nie jest jej obojętny. – mówi przybyły także na miejsce pan Dawid. – Nie bójmy się interweniować w takich sytuacjach. Pamiętajmy, że nie tylko ludzie mogą być w niebezpieczeństwie.

– To wyglądało tak, jakby łabędź potrzebował pomocy. Dobrze, że wszystko zakończyło się pozytywnie. – mówi pani Katarzyna.

 

jf/dh

0 0 głosów
Ocena artykułu
Subskrybcja
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy najwięcej głosów
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze
Scroll to Top