10 grudnia 2024 roku prezydent Mysłowic, Dariusz Wójtowicz, opublikował oświadczenie, w którym przeprosił Łukasza Jurkiewicza za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji naruszających jego dobre imię. Oświadczenie to odnosi się do wypowiedzi z sesji Rady Miasta z 20 grudnia 2018 roku oraz artykułu pt. „Pan pieniądz, czyli czynsz w cenie rolady”. Prezydent przyznał, że zarzuty wobec Jurkiewicza były nieuzasadnione, i oficjalnie przeprosił za swoje słowa.
To jednak nie pierwsza sytuacja, w której Dariusz Wójtowicz musiał publicznie korygować swoje działania. Przeprosiny te pojawiły się dopiero po przegranej sprawie sądowej, co rodzi pytania o kompetencje i zdolność do odpowiedzialnego sprawowania urzędu.
W kwietniu 2024 roku Sąd Okręgowy w Katowicach orzekł przeciwko Wójtowiczowi w sprawie rozpowszechniania nieprawdziwych informacji na temat kontrkandydatki, Doroty Konieczny-Simela. Wyrok nakazywał zaprzestanie publikowania fałszywych oskarżeń oraz opublikowanie przeprosin na Facebooku i w Polskiej Agencji Prasowej.
Zamiast jednak wyciągnąć wnioski i wykonać wyrok w terminie, Wójtowicz zwlekał, sugerując, że orzeczenie nie jest prawomocne. Taka postawa świadczy nie tylko o lekceważeniu prawa, ale też o braku odpowiedzialności wobec wyborców.
Przeprosiny Łukasza Jurkiewicza to niejedyna sprawa sądowa, która podważa autorytet Wójtowicza. W 2010 roku Sąd Okręgowy w Katowicach orzekł, że Wójtowicz, wówczas radny, naruszył dobra osobiste Artura Rojka i przedstawicieli fundacji Independent. Publiczne zarzuty o nieprawidłowości finansowe przy organizacji OFF Festivalu okazały się nieprawdziwe, co zakończyło się nakazem przeprosin. Takie działania tylko wzmacniają obraz prezydenta jako osoby skłonnej do rzucania oskarżeń bez podstaw, co podważa jego zdolność do konstruktywnego zarządzania.
Nie mniej istotnym problemem są liczne przegrane sprawy w Sądzie Pracy, które naraziły miasto Mysłowice na ogromne koszty związane z odszkodowaniami, postępowaniami procesowymi oraz wynagrodzeniami dla prawników. Dariusz Wójtowicz często podejmuje decyzje o zwolnieniach pracowników pod wpływem emocji, szczególnie wtedy, gdy ktoś skrytykuje go na Facebooku lub umieści nieprzychylny komentarz. Wiele z tych zwolnień ma formę wypowiedzeń bez świadczenia pracy, co prowadzi do dodatkowych strat finansowych miasta.
Czy takie działania wynikają z obawy Dariusza Wójtowicza przed spotkaniem się z niesłusznie zwolnionymi pracownikami i spojrzeniem im w oczy? A może są to jedynie przejawy emocjonalnego podejścia do zarządzania? Jak wysokie koszty tych decyzji poniosło miasto? Apelujemy do radnych miejskich o wystąpienie z oficjalnym zapytaniem o koszty odszkodowań, postępowań procesowych, honorariów adwokackich oraz wynagrodzeń za okresy nieświadczenia pracy przez zwolnionych pracowników.
W kontekście tych ogromnych wydatków rodzi się pytanie: ile za te pieniądze można było wybudować w Mysłowicach? Czy mogło powstać nowe schronisko dla bezdomnych zwierząt? A może miejski basen, który służyłby mieszkańcom przez dekady? Takie inwestycje mogłyby realnie poprawić jakość życia mieszkańców i wpłynąć pozytywnie na wizerunek miasta, zamiast generować niepotrzebne koszty wynikające z braku odpowiedzialności i emocjonalnych decyzji prezydenta.
Brak udzielenia wotum zaufania przez Radę Miasta jest jednym z najbardziej wymownych sygnałów braku poparcia dla Dariusza Wójtowicza. Co więcej, Wójtowicz złożył skargę na radnych w 2021 roku. Wojewódzki Sąd Administracyjny odrzucił jego wniosek, uznając, że brak wotum zaufania był w pełni uzasadniony i zgodny z prawem. Taka sytuacja stanowi wyraźny sygnał braku zaufania do jego przywództwa.
Postępowanie Wójtowicza wielokrotnie spotkało się z ostrą krytyką radnych miejskich. Zarzuty obejmują brak transparentności, nieobecności na sesjach rady miasta oraz ukrywanie podejmowanych decyzji. Sytuacje te nie tylko podważają zaufanie publiczne, ale także budzą pytania o zdolność prezydenta do zarządzania miastem.
Kolejne przegrane sprawy sądowe Dariusza Wójtowicza oraz jego lekceważąca postawa wobec wyroków sądowych podważają jego autorytet jako prezydenta Mysłowic. Takie działania nie tylko naruszają zaufanie mieszkańców, ale też wskazują na brak kompetencji w zarządzaniu miastem. W obliczu rosnącej krytyki i spadku wiarygodności, kluczowym pytaniem pozostaje, czy Dariusz Wójtowicz jest w stanie wyciągnąć wnioski z popełnionych błędów i zmienić swoje podejście, czy też jego kadencja zakończy się jako jedna z najbardziej kontrowersyjnych w historii Mysłowic.
kr