Planowana budowa 140 domów jednorodzinnych w Mysłowicach przy ulicy Jaworowej napotyka kolejne przeszkody. Samorządowe Kolegium Odwoławcze (SKO) w Katowicach uchyliło decyzję środowiskową wydaną przez Wójta Gminy Chełm Śląski, co oznacza, że inwestor będzie musiał przedstawić raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko, zanim uzyska pozwolenie na budowę.
Radni KO mieli rację – potrzebna dokładniejsza analiza
Decyzja SKO jest efektem działań podjętych przez radnych Koalicji Obywatelskiej, którzy od połowy ubiegłego roku monitorują sprawę planowanej inwestycji. Radna Joanna Myszka wraz z Dorotą Konieczny-Simelą, Antonim Zazakownym, Markiem Mikułą i Dariuszem Wendreńskim wielokrotnie podkreślali potrzebę dokładniejszej oceny wpływu przedsięwzięcia na środowisko oraz jakość życia mieszkańców.
W styczniu tego roku odbyło się spotkanie z inwestorem i przedstawicielami miasta, podczas którego ustalono, że decyzja środowiskowa wymaga ponownego rozpatrzenia. Miasto Mysłowice jako strona postępowania złożyło odwołanie od decyzji wójta, wskazując na konieczność przeprowadzenia pełnej oceny oddziaływania inwestycji na środowisko.
Co oznacza uchylenie decyzji?
Decyzja SKO nakłada na inwestora obowiązek sporządzenia szczegółowego raportu o oddziaływaniu inwestycji na środowisko. Dokument ten musi zawierać dane dotyczące planowanego osiedla, jego wpływu na jakość powietrza, hałas, gospodarkę wodną oraz możliwe skutki dla lokalnej fauny i flory. Analiza powinna także uwzględniać oddziaływanie budowy na codzienne życie mieszkańców okolicznych terenów.
Wykonanie raportu oznacza nie tylko dodatkowe koszty dla inwestora, ale także wydłużenie całej procedury administracyjnej. Do czasu sporządzenia i zaakceptowania analizy, budowa nie może się rozpocząć.
Planowana inwestycja budzi liczne kontrowersje wśród lokalnej społeczności. Wielu mieszkańców obawia się zwiększonego ruchu samochodowego, wzrostu hałasu oraz potencjalnych problemów z infrastrukturą wodno-kanalizacyjną. Z kolei zwolennicy budowy wskazują na potrzebę nowych mieszkań oraz rozwój Mysłowic jako miasta przyciągającego nowych mieszkańców.
Radni podkreślają, że ich celem nie jest blokowanie inwestycji, ale zapewnienie, że powstanie ona w sposób przemyślany i zgodny z zasadami zrównoważonego rozwoju.
Po uchyleniu decyzji środowiskowej sprawa wraca do ponownego rozpatrzenia przez organ pierwszej instancji. Inwestor będzie musiał dostarczyć kompleksowy raport, który może być poddany analizie przez odpowiednie organy. Dopiero po jego pozytywnej ocenie możliwe będzie wydanie pozwolenia na budowę.
Oznacza to, że projekt budowy 140 domów jednorodzinnych w Mysłowicach zostaje na razie wstrzymany, a jego realizacja może potrwać znacznie dłużej, niż pierwotnie zakładano.
Sprawa będzie z pewnością jeszcze przedmiotem dalszych dyskusji i analiz. Mieszkańcy oraz władze lokalne czekają na kolejne decyzje, które zadecydują o przyszłości tej kontrowersyjnej inwestycji.
jb