W poniedziałkowe popołudnie 13 stycznia 2025 roku, w dzielnicy Piasek w Mysłowicach, miało miejsce zdarzenie, które śmiało mogłoby trafić na podium lokalnych anegdot. Około godziny 15:40 patrol Straży Miejskiej zauważył mężczyznę z barierką w rękach. Czyżby nowy rodzaj hobby? A może innowacyjne podejście do fitnessu na świeżym powietrzu? Niestety, rzeczywistość okazała się znacznie bardziej przyziemna.
Mieszkaniec miasta, który uznał, że budowlane barierki to ciekawa alternatywa na „ozdobę ogrodu”, został zatrzymany przez strażników miejskich. Jak się szybko okazało, barierka została „pożyczona” z terenu firmy KZN RAIL w pobliżu bazy torowiska. Cóż, pomysł był, wykonanie również – ale brak planu na ucieczkę chyba przesądził sprawę.
Nieoficjalne informacje wskazują, że barierka miała być przeznaczona na sprzedaż w punkcie skupu złomu. Wygląda na to, że nasz bohater dnia zobaczył w niej bardziej wartość kilogramów niż potencjał dekoracyjny. Policja jednak szybko pokrzyżowała te plany, a mężczyzna musiał wyjaśniać swoje motywy funkcjonariuszom.
Na szczęście cała sytuacja zakończyła się bez poważniejszych konsekwencji, poza chwilową stratą barierki i trochę dłuższym spacerem do radiowozu. Straż Miejska przypomina, że mienie budowlane to jednak nie jest towar „wolnego dostępu”. Może warto o tym pamiętać, zanim kolejny pomysłowy mieszkaniec postanowi wziąć sprawy (lub barierki) w swoje ręce.
gm
źródło: Straż Miejska Mysłowice