Czy miasto zdecyduje się na kolejną emisję obligacji na 15, a może nawet 17 milionów złotych? Wszystko wskazuje na to, że taka propozycja pojawi się na najbliższej sesji rady miasta, zaplanowanej na 6 marca. Prezydent Dariusz Wójtowicz liczy na poparcie radnych PiS oraz WdM, co przy pełnej obecności wszystkich radnych daje mu niewielką, ale kluczową przewagę.
Kolejna emisja mimo rosnącego zadłużenia
Jeszcze nie rozpoczęto spłaty obligacji z maja 2024 roku, a już planowana jest następna emisja. Poprzednie zobowiązanie na 35 milionów złotych miało pomóc w realizacji inwestycji, które wymagały dodatkowego finansowania. Jednak zadłużenie miasta nieubłaganie rośnie i już teraz wynosi 148,5 miliona złotych. Dla porównania – w momencie przejęcia władzy przez obecnego prezydenta było to 85 milionów złotych.
Nie można zapominać, że tegoroczny budżet zakłada niemal 100 milionów złotych na inwestycje, w tym te dofinansowane z Polskiego Ładu. Choć przyznane dotacje wynoszą 77 milionów złotych, różnica między dochodami majątkowymi a planowanymi wydatkami pozostaje wyzwaniem. Czy więc kolejne obligacje to jedyne rozwiązanie?
Kluczowe pytania bez odpowiedzi
Nowa emisja obligacji to poważna decyzja, która wymaga transparentności i odpowiedzi na kilka istotnych pytań. Po pierwsze, które z zaplanowanych inwestycji wymagają dodatkowego finansowania, aby mogły być zrealizowane zgodnie z harmonogramem? Po drugie, w jakich transzach i na jakich warunkach obligacje miałyby zostać wykupione? I wreszcie – jaki będzie całkowity koszt obsługi tego zadłużenia do momentu jego spłaty?
Budżet pod presją
Warto przypomnieć, że miasto zaplanowało w swoim budżecie niemal 20 milionów złotych na spłatę kredytów, pożyczek i wykup wcześniejszych obligacji. Jest to znacząca kwota, choć formalnie budżet wykazuje nadwyżkę, co oznacza, że dochody przewyższają wydatki. Czy jednak oznacza to realną stabilność finansową, czy jedynie chwilową równowagę uzyskaną dzięki kolejnym zobowiązaniom?
Czas na odpowiedzialne decyzje
Zaciąganie nowych zobowiązań w sytuacji rosnącego długu budzi wiele kontrowersji. Radni, którzy będą podejmować decyzję 6 marca, muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, czy kolejne obligacje to nieunikniona konieczność, czy może jednak istnieją inne sposoby na znalezienie środków potrzebnych na inwestycje. Czy miasto ma plan na przyszłość, czy jedynie łata budżet kolejnymi emisjami długu? Odpowiedzi na te pytania będą kluczowe dla mieszkańców, którzy to właśnie w przyszłości poniosą koszty dzisiejszych decyzji.
jb
źródło: CTMyslowice.pl