W Mysłowicach mundurowi pokazali, że mają nie tylko twardą rękę do pilnowania porządku, ale i miękkie serce dla najmłodszych. Wszystko za sprawą wyjątkowej inicjatywy – XII edycji akcji „Gotuj się do pomocy”, która tym razem odbyła się z okazji Dnia Dziecka. Głównymi bohaterami wydarzenia byli podopieczni mysłowickich domów dziecka, ale też… policjanci w zupełnie nietypowej roli.
Od rana teren restauracji Szyb Bończyk tętnił życiem. Pod eskortą policyjnych radiowozów i motocykli przybyły dzieci, dla których organizatorzy przygotowali mnóstwo atrakcji. Na pierwszy ogień – dosłownie i w przenośni – poszła prelekcja o bezpieczeństwie. Funkcjonariusze opowiadali o tym, jak zachowywać się w różnych sytuacjach, by nie narazić się na niebezpieczeństwo. Było mądrze, ale i ciekawie – dzieci mogły z bliska zobaczyć policyjny motocykl, zajrzeć do radiowozu, a nawet włączyć syreny.
Ale prawdziwa uczta czekała chwilę później – i to dosłownie. Komendant Miejski Policji w Mysłowicach mł. insp. Jarosław Bąk oraz jego I Zastępca mł. insp. Piotr Migacz założyli fartuchy. Tego dnia to oni stali za grillem, serwując dzieciom ciepłe posiłki i uśmiechy. Takie obrazki nie zdarzają się codziennie – szefowie policji, z łopatką do kiełbasek, gotowi do pomocy i z pełnym zaangażowaniem włączający się w święto najmłodszych.
Nie zabrakło też niezawodnego Sznupka – sympatycznej maskotki śląskiej policji, która jak zawsze przyciągała dzieci niczym magnes. Były wspólne zdjęcia, przybijanie piątek i dużo śmiechu. Bo choć mundur wzbudza respekt, tego dnia liczyła się bliskość, serdeczność i prawdziwa radość ze wspólnego czasu.
Akcja „Gotuj się do pomocy” już od lat pokazuje, że pomoc może mieć różne oblicza – czasem wystarczy dobra kiełbasa z grilla i szczery uśmiech, by dziecko poczuło, że ktoś o nim pamięta. Mysłowicka policja udowodniła, że potrafi być nie tylko czujnym strażnikiem bezpieczeństwa, ale też aktywnym uczestnikiem lokalnego życia. I oby takich inicjatyw było jak najwięcej.
gm
źródło: Policja Mysłowice