Sierżant sztabowy Łukasz Dymek, choć tego dnia oficjalnie nie pełnił służby, udowodnił, że prawdziwy policjant zawsze stoi na straży porządku. Dzięki jego szybkiej reakcji zatrzymano 43-letniego wandala, który uszkodził sprzęt ulicznego artysty przed Galerią Katowicką. Sprawa trafiła już w ręce sądu.
Do incydentu doszło w poniedziałek, 20 stycznia, przed głównym wejściem do popularnej Galerii Katowickiej. Artysta uliczny, który przyciągał uwagę przechodniów swoimi występami, nie spodziewał się, że stanie się celem aktu wandalizmu. Nietrzeźwy 43-latek celowo kopnął w kabel od mikrofonu, powodując jego uszkodzenie. Straty zostały oszacowane na około 350 złotych.
Świadkiem tego zdarzenia był sierż. szt. Łukasz Dymek, dzielnicowy z mysłowickiej dzielnicy Piasek. Choć tego dnia nie miał na sobie munduru, nie wahał się ani chwili. Gdy wandal próbował oddalić się z miejsca zdarzenia, policjant rzucił się w pościg, przedstawiając się i zatrzymując sprawcę. Następnie wezwał patrol katowickiej policji, który szybko pojawił się na miejscu i przejął zatrzymanego.
Ponad półtora promila we krwi
Badanie alkomatem wykazało, że 43-letni mieszkaniec Katowic miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Pomimo swojego stanu próbował uciekać, jednak dzięki stanowczej postawie sierżanta Dymka trafił w ręce funkcjonariuszy.
„Tego typu interwencje pokazują, że policjantem jest się nie tylko w czasie służby. To kwestia odpowiedzialności i poczucia obowiązku wobec społeczności” – podkreśla rzecznik katowickiej policji.
Poniedziałkowe wydarzenie to nie pierwszy przypadek, gdy funkcjonariusze interweniują poza godzinami służby. Takie postawy świadczą o ich pełnym zaangażowaniu i gotowości do działania w każdej chwili.
Policjanci, mimo braku munduru, zawsze mają na uwadze bezpieczeństwo innych i przestrzeganie prawa. Historia sierżanta sztabowego Łukasza Dymka to kolejny dowód na to, że ich praca nie kończy się wraz z odwieszeniem policyjnego pasa.
O dalszym losie 43-letniego wandala zadecyduje teraz sąd. Poszkodowany artysta ma nadzieję, że sprawca odpowie za swoje czyny, a jego interwencja stanie się przykładem na to, że zniszczenie czyjejś pracy i sprzętu nie ujdzie płazem.
Zawód policjant – misja na całe życie
Postawa sierżanta sztabowego Łukasza Dymka przypomina, że praca policjanta to nie tylko zawód, ale też misja. To właśnie dzięki takim ludziom możemy czuć się bezpiecznie, niezależnie od sytuacji. W czasach, gdy często zapominamy o wadze współpracy i wsparcia w społecznościach lokalnych, historie takie jak ta dodają otuchy i przypominają, że zawsze znajdą się osoby gotowe stanąć w obronie prawa i porządku.
jb
źródło: Policja Mysłowice