Jak co tydzień w niedzielny poranek członkowie i sympatycy grupy MORS HUBERTUS spotkali się na terenie Hubertus Beach-Bar, aby korzystać z pięknej grudniowej pogody i zdrowotnych właściwości morsowania.
fot. Janusz Nanko
Tradycyjnie o 9.30 Matylda Żebrowska poprowadziła rozgrzewkę w formie tabaty. Chętni mogli też wybrać możliwość przebieżki na dowolny dystans. Po rozgrzaniu się ćwiczeniami nadszedł czas na wejście do stawu Hubertus.
Temperatura powietrza wynosiła zaledwie kilka stopni Celsjusza, nad lustrem wody unosiła się mgła, a na niebie przebijało słońce. Warunki dla morsowania całkiem dobre. Na wychodzących czekała mobilna sauna od Damiana Grudnioka, w której można było się ogrzać po wyjściu z wody.
– Morsowanie przede wszystkim daje ogromną radość, a odpowiednio dawkowane wpływa na polepszenie kondycji stawów i zdecydowanie lepszą odporność. – mówi Matylda Żebrowska. – Grupa się rozrasta, co pozwala na korzystanie z sauny dla pasjonatów oraz wydłużenie kontaktu z zimną wodą. Kocham niedziele i cieszy, że ludziom się chce w takie niedzielne poranki do nas dołączyć.
Grupa morsujących stale się powiększa. Na taki morsujący poranek może przyjść każdy. Rozgrzewka zaczynają się o 9.30, potem ma miejsce indywidualne wejście do wody w zależności od chęci, potrzeb i możliwości.
jf/ctmyslowice.pl