Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Mysłowice po raz kolejny na jaw wyszedł brak odpowiedzialności i przejrzystości w działaniach prezydenta Dariusza Wójtowicza, czego efektem jest dramatyczny stan miejskich finansów.
Radni Koalicji Obywatelskiej jako jedyni zadawali trudne pytania i wykazywali troskę o dobro miasta, podczas gdy radni związani z prezydentem (poza Grzegorzem Sałatą) nie zabrali głosu ani razu, nie pytali, nie komentowali, nie interesowali się przyszłością Mysłowic.
Dyskusja dotyczyła dwóch kluczowych tematów:
• emisji obligacji na 8 milionów złotych, które mają podnieść dług publiczny miasta do niebezpiecznego poziomu
• wpisania do Wieloletniej Prognozy Finansowej budowy schroniska, które nie jest koniecznością, a jedynie kosztowną zachcianką prezydenta.
Największym skandalem okazało się uzależnienie przez prezydenta Wójtowicza jego odpowiedzi na pytania radnych od wyników głosowania nad schroniskiem. Takie praktyki podważają demokratyczne standardy i każą się zastanowić, czy prezydent nie ma czegoś do ukrycia.
Miasto na krawędzi finansowej przepaści – długi rosną, a prezydent chce kolejne miliony
Radni Koalicji Obywatelskiej po raz kolejny przypomnieli, że Mysłowice znajdują się w dramatycznej sytuacji finansowej, a prezydent nie robi nic, by temu zapobiec. Podczas sesji przypomniano o ogromnym zadłużeniu miasta, które wkrótce może stać się niemożliwe do spłacenia:
• ponad 60 milionów długu wobec Zarządu Transportu Metropolitalnego – pieniądze, które miasto powinno zapłacić za autobusy i tramwaje, ale tego nie zrobiło,
• długi szpitala przekraczające 20 milionów złotych,
• wielomilionowe zobowiązania z poprzednich emisji obligacji, które miasto musi spłacać przez kolejne dekady
• zaległości w ZUS – w ubiegłym roku prawie wszystkie miejskie instytucje z Urzędem Miasta na czele, przestały płacić składki za pracowników (w sumie ok. 30 mln zł).
Radny Krzysztof Bąk ostro skrytykował taką politykę finansową miasta:
– Wasz jedyny pomysł na zarządzanie to wieczne pożyczanie! Czy zdajecie sobie sprawę, że odsetki od tego zadłużenia rosną w zastraszającym tempie? Za każde pożyczone 8 milionów, zapłacimy drugie tyle odsetek. W sumie te zapłacimy więc ponad 16 mln zł. A to są tylko nowe obligacje – przecież my już dziś spłacamy po 12 milionów rocznie odsetek za wcześniejsze zadłużenia! To pieniądze, których moglibyśmy użyć na drogi, na szkoły, na realne potrzeby mieszkańców – mówił radny Bąk.
Życie ludzkie czy schronisko? Priorytety prezydenta Wójtowicza budzą oburzenie
Jednym z najbardziej bulwersujących punktów dyskusji była kwestia wpisania budowy schroniska do WPF. Prezydent chce wydać na nie 5 milionów złotych, mimo że obecnie miasto płaci tylko nieco ponad 300 tys. zł rocznie za opiekę nad zwierzętami w doskonale funkcjonującym schronisku w Sosnowcu.
Radna Dorota Konieczny-Siemela ostro skrytykowała ten pomysł, wskazując, że miasto nie ma środków nawet na podstawowe potrzeby mieszkańców:
– Czy naprawdę to jest moment na budowanie schroniska? Czy wolicie budować azyl dla psów, zamiast ratować szpital, który ma długi i nie płacimy składek na ZUS? Czy chcecie zadłużać miasto jeszcze bardziej, zamiast zabezpieczyć komunikację miejską i zapłacić 60 milionów zaległości wobec ZTM – pytała szefowa klubu radny Koalicji Obywatelskiej.
Radna podkreśliła, że schronisko w Sosnowcu działa znakomicie i gwarantuje opiekę nad zwierzętami za ułamek kosztów, jakie generowałoby własne schronisko w Mysłowicach.
– Mysłowickie zwierzęta już teraz mają zapewnione godne warunki – co więcej, w lepszym standardzie, niż bylibyśmy w stanie zapewnić w naszym własnym schronisku. To o co chodzi? Po co wyrzucać miliony na budowę, jeśli te pieniądze można przeznaczyć na coś, co realnie poprawi życie mieszkańców – pytała Konieczny-Simela.
W dyskusji pojawiły się też poważne pytania o prawdziwe intencje prezydenta Wójtowicza. Czy na pewno chodzi o dobro zwierząt? Wątpliwości te są uzasadnione, zwłaszcza w kontekście wcześniejszych skandali, m.in. sprawy składowiska odpadów w Brzezince. Według raportu CBA, łańcuch podwykonawców zawyżył koszty o 37 mln zł.
Prezydent zamiast odpowiedzieć – atakuje radnych i odgrywa rolę ofiary
Największym skandalem tej sesji był sposób, w jaki prezydent odnosił się do pytań radnych. Nie tylko nie odpowiedział na kluczowe kwestie dotyczące finansów, ale uzależnił swoje odpowiedzi od wyników głosowania nad schroniskiem.
Nikt z rządzących nie udzielił na przykład na kilkukrotnie zadawane przez radnego Bąka pytanie, dlaczego w budżecie na 2025 rok, w rubryce dotyczącej 6 zadań z Polskiego Ładu, wciąż figuruje 1,5 mln zł, skoro prace włodarze miasta planuję dopiero na przyszły rok.
Po głosowaniu nie udzielił konkretnych odpowiedzi, a zamiast tego rozpoczął narrację o „atakach” i „złych radnych”, którzy „blokują rozwój miasta”.
Radna Konieczny-Siemela zwróciła uwagę, że prezydent chętnie oskarża innych o ataki, ale zapomina o tym, co sam publikuje na swoich mediach społecznościowych.
– Prezydent prowadzi agresywną kampanię oszczerstw wobec radnych, którzy nie zgadzają się na jego błędne decyzje. Manipuluje faktami, atakuje opozycję, a gdy tylko przychodzi mu się zmierzyć z trudnymi pytaniami – ucieka, kluczy i zasłania się rolą ofiary – uważa Dorota Konieczny-Simela.
Czy mieszkańcy pozwolą na dalszą ruinę Mysłowic?
Nadzwyczajna sesja Rady Miasta była kolejnym dowodem na to, że Mysłowice zmierzają w kierunku katastrofy finansowej, a obecne władze miasta nie mają żadnego pomysłu na rozwiązanie problemów.
• długi miasta rosną w zastraszającym tempie, a prezydent zamiast ograniczać wydatki – chce budować schronisko za miliony,
• radni związani z Wójtowiczem praktycznie nie zabrali głosu ani razu – nie interesuje ich los miasta?
• skarbniczka miasta unikała odpowiedzi
• Życie ludzkie i funkcjonowanie szpitala są zagrożone, ale priorytetem prezydenta jest schronisko, które nie poprawi warunków zwierząt, bo te już teraz mają zapewnioną opiekę
Czy mieszkańcy pozwolą, by Dariusz Wójtowicz dalej prowadził miasto ku ruinie? Czy w końcu pojawi się refleksja, że czas skończyć z polityką manipulacji i zadłużania Mysłowic?
MT
Mamy ch….a a nie prezydenta co zrobił z 470 milionami i prawie drugie tyle długu chyba na Ukrainę wysłał
Tylko ilu tych, którzy słuchają Wójtowicza na jego lejfach, przeczyta ten słuszny pokazujący fakty głos?