Rodzinne historie na wystawie w Muzeum Miasta Mysłowice: Opowieść o Górnym Śląsku, która łączy pokolenia

Grudniowy „Muzealny Czwartek” w Muzeum Miasta Mysłowice stał się wyjątkową okazją do zanurzenia się w bogatej historii Górnego Śląska, dzięki wystawie pt. „Adres rodzinny: Górny Śląsk, Slezsko, Oberschlesien”. To wydarzenie przeniosło odwiedzających w świat rodzinnych opowieści, które kształtowały tożsamość regionu po przyłączeniu części Górnego Śląska do Polski w 1922 roku.

Bohaterowie wystawy i ich wyjątkowe historie

W centrum uwagi znalazły się historie rodzin Kiedroniów, Lubczyków i Bliwertów, których losy splotły się z dziejami Mysłowic. Wystawa, wzbogacona o dokumenty, fotografie i pamiątki, jest owocem wieloletniej pracy Krystyny Bliwert, wnuczki Franciszka Kiedronia i Józefa Lubczyka – głównych bohaterów ekspozycji.

Franciszek Kiedroń, pochodzący z Zaolzia, przybył do Mysłowic, gdzie zasłynął jako pionier życia kulturalnego. Był założycielem kilku kin, w tym popularnego Kina Piast, które na stałe wpisało się w pejzaż miasta. Z kolei Józef Lubczyk, wywodzący się z Zabrza, odegrał znaczącą rolę w promowaniu polskości, mimo że jego rodzinne miasto pozostało po niemieckiej stronie granicy. Ich historie, choć różniły się w szczegółach, łączyły wspólne wartości: miłość do regionu, zaangażowanie społeczne i odwaga w obliczu wyzwań nowej rzeczywistości.

Krystyna Bliwert – kustosz pamięci rodzinnej

Krystyna Bliwert, urodzona w Mysłowicach, to postać niezwykle zasłużona dla lokalnej społeczności i kultury Górnego Śląska. W 1958 roku ukończyła studia chemiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim, po czym rozpoczęła karierę w laboratoriach kopalń Mysłowice i Wieczorek. Jej zainteresowania naukowe obejmowały bromatologię i dietetykę, co zaowocowało licznymi publikacjami oraz promocją wielu prac magisterskich.

Krystyna Bliwert przez lata pełniła również ważne funkcje społeczne, m.in. jako dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Mysłowicach, ławnik sądowy w sprawach cywilnych i rodzinnych oraz radna miasta przez dwie kadencje. Jej zaangażowanie w działalność społeczną i kulturalną uczyniło ją jedną z bardziej rozpoznawalnych postaci regionu.

Jej mąż, Mirosław Bliwert, również zapisał się w historii Górnego Śląska jako zasłużony działacz kulturalny w środowisku ewangelickim. Był dyrygentem i organistą, który współpracował z chórami z Katowic i Mysłowic, organizując koncerty zarówno w Polsce, jak i za granicą.

Miłość, która przekracza granice

Wystawa ujawnia mniej znane aspekty życia rodzin Kiedroniów i Lubczyków. Kiedroniowie, będący ewangelikami, oraz katoliccy Lubczykowie połączyli swoje losy dzięki miłości. To właśnie ta różnorodność, a jednocześnie jedność, jest symbolem złożonej tożsamości Górnego Śląska.

Wspomnienia, które ożywiają historię

Krystyna Bliwert podzieliła się osobistymi refleksjami podczas otwarcia wystawy. – Najcenniejsze są dla mnie zdjęcia i dokumenty, które pokazują, jak różnorodne i bogate były dzieje mojej rodziny oraz całego regionu – mówiła. Jej opowieści, pełne emocji i anegdot, przypominają o ludzkiej stronie wielkich przemian historycznych.

Zgromadzone eksponaty – od rodzinnych fotografii po pamiątki związane z działalnością kulturalną Franciszka Kiedronia – stanowią unikalny zapis historii mówionej. Jak podkreśla Wojciech Kubowicz z Muzeum Miasta Mysłowice, takie zbiory są bezcenne zarówno dla współczesnych, jak i przyszłych pokoleń.

Wystawa w Muzeum Miasta Mysłowice

Wystawie towarzyszy specjalnie przygotowany film, w którym Krystyna Bliwert opowiada o swoich zbiorach oraz losach swojej rodziny. Materiał, jak zapowiedzieli organizatorzy, wkrótce będzie dostępny online, co umożliwi szerszemu gronu odbiorców zapoznanie się z tymi fascynującymi historiami.

Ekspozycję można oglądać w mysłowickim muzeum do końca lutego. To niepowtarzalna okazja, by bliżej poznać losy ludzi, którzy swoim życiem przyczynili się do kształtowania tożsamości Górnego Śląska i miasta Mysłowice.

Zapraszamy do odwiedzenia wystawy – to spotkanie z historią, która uczy, inspiruje i przypomina, że każda rodzina ma swój własny, niepowtarzalny adres w dziejach.

jb

0 0 głosów
Ocena artykułu
Subskrybcja
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy najwięcej głosów
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze
Scroll to Top