W minioną niedzielę ciszę Cmentarza Żydowskiego w Mysłowicach przerywały nie tyle odgłosy rozmów, co oddechy pracy i szept historii wybrzmiewający spod mchu i ziemi. To właśnie tego dnia odbyła się inwentaryzacja macew – starych, żydowskich nagrobków – zorganizowana przez Mysłowickie Towarzystwo Historyczne im. Jacoba Lustiga, przy współpracy z mgr. dr. judaistyki Sławomirem Pastuszką, wybitnym znawcą żydowskich nekropolii.
Nie była to jednak tylko sucha dokumentacja. To było spotkanie z historią – tej zapisanej na kamieniu i tej, która przez dziesięciolecia milczała. Uczestnicy wydarzenia mieli okazję poznać nie tylko techniki opisywania macew, ale także niezwykłe opowieści o dawnych mieszkańcach Mysłowic, o żydowskiej społeczności, która współtworzyła tkankę miasta przez ponad sto lat.
— „Każdy nagrobek to ostatnia wiadomość od tych, którzy byli tu przed nami. To list do przyszłości. A naszym zadaniem jest ten list odczytać i zachować” — mówił Sławomir Pastuszka
Na miejscu pojawiły się osoby pełne pasji – młodsze, starsze z aparatami fotograficznymi, ale też i z łopatami i rękawicami. Szczególnie potrzebni byli silni mężczyźni – praca przy podnoszeniu i ustawianiu ciężkich macew wymagała fizycznej siły i ostrożności. Ale nie siła była tu najważniejsza – liczyły się serce i zaangażowanie. Bo choć nagrobki były kamienne, to cała akcja tchnęła w to miejsce nowe życie.
Cmentarz przy ul. Cmentarnej przez lata popadał w zapomnienie. Dzięki takim inicjatywom, jak ta niedzielna, jego los zaczyna się odmieniać. Każda spisana macewa to kolejny krok w kierunku przywracania pamięci – nie tylko o konkretnych osobach, ale o całej społeczności, która zniknęła w tragicznych okolicznościach XX wieku.
Mysłowice mają bogatą, choć nie zawsze oczywistą historię. To miasto wielu kultur, wielu wspomnień i opowieści. Niedzielna inwentaryzacja była pięknym dowodem na to, że pamięć nie musi umierać – o ile są ludzie, którzy gotowi są pochylić się nad nią z szacunkiem i ciekawością.
Organizatorzy zapowiadają, że to nie koniec działań. Już niebawem planowane są kolejne etapy dokumentacji oraz działania edukacyjne i społeczne. Cmentarz Żydowski w Mysłowicach powoli odzyskuje swoje miejsce na mapie miasta – jako świadek przeszłości, nauczyciel teraźniejszości i pomost ku przyszłości.
Bo – jak mówił jeden z uczestników – „pamięć to nie tylko wspomnienie – to odpowiedzialność”.
gm