Tak było na sesji wrześniowej
Nie ma to jak sukces ogłaszany po wielomiesięcznych manipulacjach i wywieraniu presji na władzy, która w pierwszej kolejności postanowiła powiedzieć inwestycji stanowcze „nie”. Ale spokojnie, prezydent Wójtowicz zadbał, by w jego wersji wydarzeń nikt nie miał żadnych wątpliwości. To przecież on i jego zastępca Mateusz Targoś – jak dwaj herosi – stanęli murem za inwestycją, dzięki czemu szkoła specjalna w końcu otrzyma tak potrzebną halę sportową. Nie ma znaczenia, że początkowo miasto z inwestycji zrezygnowało. Ważne, że Wójtowicz i jego ekipa napisali alternatywną historię.
Jak było naprawdę?
Fakty są niestety bezlitosne dla miejskiej narracji. To nie Wójtowicz i jego zastępca „uratowali” budowę hali sportowej, ale radny Marek Mikuła oraz rodzice dzieci z Zespołu Szkół Specjalnych. To oni odkryli, że miasto odpuściło realizację inwestycji i podnieśli alarm. To na wrześniowej sesji rady miejskiej przedstawicielki rady rodziców, Monika Sarnecka i Olga Fołtyn, wymusiły na prezydencie deklarację, że inwestycja jednak dojdzie do skutku. To radni KO podsunęli sposób na jej dofinansowanie, gdy Wójtowicz wymyślił sobie, że finansowanie budowy uzależni od sprzedaży lasu w Brzęczkowicach.
Gdy radni sprzeciwili się pomysłowi wyprzedaży miejskiego majątku, nagle okazało się, że jednak można zdobyć środki na budowę. Cuda się zdarzają, prawda?
Manipulacja faktami – wersja Wójtowicza
Gdyby ktoś nie śledził całej sprawy, a jedynie zajrzał na Facebooka prezydenta, mógłby dojść do przekonania, że to właśnie on i jego zastępca z determinacją godną legendarnych przywódców doprowadzili do podpisania umowy na budowę hali. Do tego stopnia, że nawet wiceprezydent Targoś używał inwestycji w swojej kampanii Parlamentarnej. Problem w tym, że w momencie, gdy się nią chwalił, miasto już zdążyło się z niej wycofać. Ale kto by się przejmował szczegółami?
W sobotę Wójtowicz poszedł jeszcze krok dalej. Opublikował rolkę, w której zmanipulował wypowiedź radnego Mikuły z wrześniowej sesji rady miejskiej. Po odpowiednim przycięciu nagrania wyszło na to, że to właśnie Mikuła nie wierzył w powodzenie przedsięwzięcia. Cóż, gdy fakty przeszkadzają, najlepiej je po prostu zmontować po swojemu. Co więcej, filmik trafił nawet do osób, które na co dzień są przez prezydenta zablokowane. Ciekawa strategia, trzeba przyznać.
Czy hala sportowa powstanie? Wygląda na to, że tak. Ale tylko dlatego, że istniała presja ze strony radnych i rodziców. Miasto dopiero po fali krytyki wróciło do projektu i do dziś nie złożyło jeszcze wniosku o dodatkowe dofinansowanie, mimo że podpisanie umowy już nastąpiło. Nie zmienia to jednak faktu, że według oficjalnej narracji prezydenta, to on sam stał na straży tej inwestycji.
Jak to mawiają – historia to nie to, co się wydarzyło, ale to, co zapamiętają ludzie. A prezydent Wójtowicz robi wszystko, by pamiętali jego wersję.
Manipulacja prezydenta Dariusza Wójtowicza
MT
Piękne frazesy , gęsty , słówka tłumaczące sytuację w mieście… Szkoda się rozpisywać , waćpan nie masz kasy, miasto jest zadłużone ,trwonicie kasę, bawicie się ( chyba wprost trza napisać synek ) . Piękne dzielnice , obrzeża Mysłowic , piękne domy , bogaci ludzie a drogi,
to tragedia . Inwestujesz …mocne słowa . Trwonisz pieniądze których nie masz . Bawisz się jak byś miał rozłożoną plansze do gry monopol . To jest wasze myślenie , totalnie macie w poważaniu kogokolwiek, myślicie tylko o sobie .
Ale powiem tak , wasza era już minęła .