Ochrona środowiska na papierze czy w rzeczywistości? Burzliwa debata nad raportem Urzędu Miasta Mysłowice

W trakcie XVI sesji Rady Miasta Mysłowice zaprezentowano raport z realizacji Programu Ochrony Środowiska. Dokument ten, jak wynika z ustawy Prawo Ochrony Środowiska, musi być przedstawiany radnym raz na dwa lata i ma służyć ewaluacji skuteczności podejmowanych przez miasto działań proekologicznych. Jednak dyskusja, jaka rozgorzała po prezentacji, ujawniła poważne wątpliwości co do wiarygodności danych zawartych w sprawozdaniu.

 

Raport, który budzi pytania

Prezentację rozpoczęła naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska, Sonia Olszewska, zaznaczając, że dokument dotyczy głównie realizacji zapisanych zadań, w tym walki z niską emisją, ochrony powietrza, ograniczania hałasu, edukacji ekologicznej czy gospodarki odpadami. Podkreślono, że miasto przykłada szczególną wagę do edukacji i współpracy z jednostkami miejskimi w tym zakresie.

Jednak już chwilę później głos zabrał radny Dariusz Wędreński, który poruszył temat odstąpienia od inwestycji budowy zielonych miejsc postojowych przy ul. Stawowej. Odpowiedź urzędników pokazała, że odstąpiono od zadania z powodu kolizji z infrastrukturą gazową i energetyczną, a także kosztów inwestycji.

Prawdziwa burza rozpętała się jednak po wystąpieniu radnego Krzysztofa Bąka, który wprost zarzucił autorom raportu manipulację i wprowadzanie w błąd.

Krzysztof Bąk: „Zazieleniamy Mysłowice? Czy może raczej wycinamy?”

Radny nie krył oburzenia po analizie treści dokumentu:

– „W raporcie chwalicie się zazielenianiem miasta, ale z odpowiedzi udzielonej przez panią sekretarz wynika, że w ciągu trzech lat wycięto 3,5 tysiąca drzew więcej, niż nasadzono! Czy to jest zazielenianie, czy malowanie trawy na zielono?” – pytał retorycznie Bąk.

Przypomniał również, że dokument zawiera nieprawdziwe informacje o realizacji działań, które w rzeczywistości nie zostały przeprowadzone:

– „Piszecie o termomodernizacji budynku przy ul. Powstańców 21A, a z informacji od dyrektor MZGK wynika, że do niej w ogóle nie doszło – miasto wycofało się z umowy. To jest po prostu nieprawda.”

Wskazał również na manipulowanie skalą projektów:

– „Chwalicie się udziałem w projekcie za 11 milionów złotych, ale udział Mysłowic to raptem około milion złotych. To nieuczciwa prezentacja danych.”

Radny zaapelował również o intensyfikację kontroli palenisk i działań antysmogowych:

– „300 czy 400 kontroli dronem w skali roku to zdecydowanie za mało. Skoro mamy sprzęt i środki, trzeba działać.”

Wobec ujawnionych nieścisłości Bąk zapowiedział, że zagłosuje przeciwko przyjęciu raportu.

Dorota Konieczny-Simla: „Raport nie oddaje rzeczywistości. To kreacja rzeczywistości.”

Jeszcze ostrzej sytuację oceniła radna Dorota Konieczny-Simla, która skupiła się na konkretnej nieprawidłowości – wspomnianej przez Bąka niewykonanej termomodernizacji przy Powstańców 21A:

– „Dlaczego wpisujecie do raportu realizację czegoś, czego nie zrealizowaliście? To nie jest przypadek, tylko rażące nadużycie.”

Zarzuciła urzędnikom, że systemowo tworzą dokumenty pozbawione wiarygodności:

– „Jeśli my – radni – nie będziemy dociekliwi, jeśli nie będziemy pytać o każde zdanie, każde zdarzenie, to po prostu przyjmujemy dokument, który nie opisuje rzeczywistości, tylko ją kreuje.”

Wypomniała także wcześniejsze przypadki fałszywych danych:

– „Pamiętam, jak w poprzednich dokumentach pojawiły się kuriozalne przeliczenia dotacji dla hospicjum Cordis, które okazały się pomyłką o przecinek. Tak się nie tworzy dokumentów publicznych!”

Zwróciła też uwagę na odpowiedzialność urzędników:

– „Proszę nie mówić, że to radni przyjęli taki program. To wy go stworzyliście. To wasza odpowiedzialność, by raport pokazywał prawdę, a nie życzeniowe obrazy.”

Wyjaśnienia urzędników: zrzucanie winy na firmę zewnętrzną

W odpowiedzi Naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska Sonia Olszewska tłumaczyła, że raport oparto na danych dostarczanych przez inne jednostki, a sam Program Ochrony Środowiska został opracowany przez firmę zewnętrzną. Zapowiedziała jednak zmianę trybu pracy nad kolejną edycją programu:

– „Chcemy przygotować nowy program we własnym zakresie, by uniknąć takich nieścisłości. Obecny raport powstał w formule narzuconej przez zewnętrzną firmę.”

Pomimo ostrej krytyki i licznych zarzutów, Rada Miasta przyjęła raport do wiadomości stosunkiem głosów 11 za, 1 przeciw, 7 wstrzymujących się.

 

Debata nad raportem pokazała nie tylko niedociągnięcia merytoryczne i formalne, ale też coraz głębszy rozdźwięk między radnymi a urzędnikami odpowiedzialnymi za przygotowanie dokumentów strategicznych. Ochrona środowiska to jedno z najważniejszych wyzwań współczesnych miast – tym bardziej wymaga rzetelności, przejrzystości i uczciwości w raportowaniu działań.

gm

0 0 głosów
Ocena artykułu
Subskrybcja
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy najwięcej głosów
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze
Scroll to Top